Odpusty i Nabożeństwa

Życie religijne.

JAK WYGLĄDAŁO ŻYCIE RELIGIJNE DAWNYCH PARAFIAN ?

Do kościoła na nabożeństwa gromadzili się parafianie tylko w niedziele i święta. Dni powszednie były wypełnione pracą na roli. Niedziela stanowiła okazję do oderwania się od pracy, przyjścia do kościoła w odświętnym ubraniu, odwiedzin i spotkań. Nabożeństwa niedzielne zaczynały się śpiewem Godzinek i Różańca. Przed mszą pleban miał katechizację, a potem była suma. Mszę kończyła wspólna modlitwa za zmarłych „Anioł Pański”. 

W 1842r. wizytator zanotował taki niedzielny porządek; „Nabożeństwo według zwyczaju parafialnego w każdą niedziele i święta regularnie odprawia się, a to tym porządkiem. O godz. 9-ej z rana przy organach odśpiewuje organista Godzinki, po tych różaniec, po różańcu ks. Pleban stosowną do potrzeby i pojęcia swych parafian ma naukę katechizmową po kościele, modlitwy poranne i pacierz z ludźmi odmawia, poczem aspersja, procesja, kazanie, na które się proboszcz pierwej stosownie przygotuje, po kazaniu msza śpiewana sumą zwana, w końcu suplikacje, nareszcie Anioł Pański zamyka publiczne nabożeństwo”. Zamiast nieszporów śpiewano litanię do Matki Boskiej popołudniu. 

Na niedzielne nabożeństwo przychodzili wszyscy, którzy mogli uczestniczyć. Wypadki nie uczęszczania do kościoła były rzadkie. Jeszcze w 1817r. wizytator zapisał: ,,W tej parafii nie masz podobnych osób, które by na nabożeństwie parafialnym nie bywały i do sakramentów św. Corocznie przystępują”. 

Największe jednak zgromadzenie ludzi bywało podczas odpustów. Nabożeństwa te ściągały nie tylko parafian, ale i okoliczną ludność. W parafii Niedzbórz było kilka takich uroczystości, które gromadziły tysiące wiernych. W samym Niedzborzu największe zgromadzenie ludzi bywało na odpust św. Anny-26 lipca i św. Mikołaja – 6 grudnia. W Drogiszce tysiące ludzi uczestniczyło w odpuście na Przemienienie Pańskie – 6 sierpnia i 14 września na Podwyższenie św. Krzyża; w Czarnocinie były odpusty na Matkę Boską Gromniczną, na św. Józefa i Przemienienie Pańskie. 

Ważnym obowiązkiem religijnym było wypełnienie przykazania odprawiania corocznie spowiedzi wielkanocnej. W Niedzborzu sprawa ta wyglądała dobrze. Najstarsze zapisy na ten temat stwierdzają, że obowiązek ten wypełniali wszyscy parafianie niedzborscy. W 1694r. zdatnych do spowiedzi było 450 osób i wszyscy ją odbyli.Podczas wizyty w 1775r. wizytator zapisał; „Ludzi do spowiedzi wielkanocnej w parafii znajduje się 365, z tych szlacheckiego urodzenia jest osób 103, chłopskiego 262, którzy jako zawsze zwykli czynić zadość obligacji swojej, tak i tego roku uczynili”. Sytuacja taka utrzymywała się przez długie lata, choć były wyjątki, że ktoś u spowiedzi wielkanocnej nie był. Taki przypadek odnotowała wizytacja z1781r. w następujących słowach: „ludzi do spowiedzi wielkanocnej w tym roku było 556, którzy jako zawsze zwykli czynić zadość swojej obligacji, tak i tego roku uczynili, oprócz jednego szlachcica Józefa Paprockiego”. Ze szlachcicem tym pleban miał spore kłopoty, bo w rok potem, w 1782r. tak o nim pisał: „Jest w tej parafii jeden szlachcic imieniem Józef Paprocki, który jest drugą Wielkanoc jak się nie spowiadał, w kościele na nabożeństwie nie bywa, człowieka w domu swoim zabił, codziennie upija się, pozwany był ode mnie do konsystorza pułtuskiego – stawać nie chciał, wypadł dekret In contumatium, jego nie słuchał, odesłany do sądu świeckiego i tu stawać nie chce i gdy mu za co pić nie staje, w inne parafie wyjeżdża czyniąc się pogorzelcem na pijaństwo kwestuje, przez co cała parafia oraz i inne pobliskie słysząc o tym gorszą się. Co mam z nim dalej czynić, w tym szukam rady, gdyż i mnie samego zabić się odgraża”. Ale takie wypadki należały do wyjątków, ogół wypełniał ten obowiązek. Zapis z 1842r. podaje, że: „spowiedź wielkanocną 768 dusz w roku bieżącym przykładnie odbyło”. 

Liczba parafian była przed wiekami znacznie mniejsza niż obecnie. Nie mamy dokładnych spisów ludności, jednak wiadomo, że w 6 wsiach składających się na parafię (Niedzbórz, Pokrytki, Sułkowo Polne, Łebki, Grabienice Większe, Grabienice Mniejsze) wynosiła ona w 1694r. około 5oo osób; w tym że roku ochrzczono 31 dzieci, zmarły 24 osoby, a 8 par zawarło małżeństwo. Powoli jednak ludnośi przybywało i już 1817r. katolików było 871 osób, Żydów 18, co stanowiło razem 889 osób mieszkających na terenie parafii. Wsie wtedy należące to; Czarnocin, Czarnocin Ochotnia, Czarnocin Pachtarnia, Czarnocinek, Grabienice Małe, Grabienice Wielkie, Jankowo, Łebki, Niedzbórz, Pokrytki, Sułkowo Budy, Sułkowo Polne. W 1886r. na terenie parafii zamieszkiwało 2056 osób, w 1900r. – 1952 osoby, w 1939r. – 2730 osób, obecnie około 2000 osób. 

Parafia Niedzbórz byłą wyznaniowo jednolita, tzn. zamieszkiwali ją katolicy, dopiero w XIX w. pojawili się na tym terenie Żydzi, którzy stanowili jednak mały procent. Było ich kilkanaście rodzin. 

Jeśli chodzi o skład socjalny parafii, to był on przez długi czas niezmienny. Parafia składała się z dworów, szlachty cząstkowej oraz włościan. W 1842r. wizytator zapisał: „ Lud gminny całą tę parafię składa oprócz trzech wiosek szlacheckich, gdzie szlachta własnemi rękami grunta uprawiają. Do wyższej klasy należą: dwóch dziedziców, dzierżawca jeden i zastawnik. Wszyscy jednak z nauki i przykładu ks. Proboszcza korzystając życia religijnie moralnego drogą postępują, przeto tak publiczne zgorszenie ani żaden naganny wypadek nie zdarzył się”. 

Ten podział na dziedziców, szlachtę i włościan utrzymał się niemal do II wojny światowej. Jeszcze w latach międzywojennych ks. H. Lipka, proboszcz naszej parafii, w 1931r. wymieniał następujących dziedziców; w Niedzborzu majątek 20 włók miał dziedzic Jan Turski, w Sułkowie Borowym 12 włók Ludwik Chyliński i w Aleksandrowie 6 włók Henryk Kruszewski.